piątek, 9 maja 2014

Chapter Seven : Is Princess Rosalie Styles wants to be called Princess Rosalie Horan?

Tak na wstępie. Dziękuję pewnej osobie ( Adzia K.) bo przez nią mam swoje motto życiowe: Życie na haju jest życiem w raju xD. Nudziło mi się no...
----------------------
#Perspektywa Nialla#

-Ja.. Ten.... No... - Co ja mam mu teraz powiedzieć?!- Czyś ty na mózgownicę ( Hahaha skojarzyło mi się z frytkownicą xD) upadł?
-Uff... Już myślałem- Otarł swoją ręką kropelki potu z czoła ( Cześć i czołem witam z rosołem xD ).
Harry wyszedł z pokoju a ja zamruczałem:
-Czy na mózg upadłeś?! No pewnie że ją kocham debilu...

#Perspektywa Rose#

Może mam odpał po czekoladzie i coś, ale kontaktuję z rzeczywistością.
To co właśnie powiedział Horan mnie zabolało. O tutaj w serduszku. Ja zawsze jestem głupia i robię sobie nadzieję na lepsze jutro. Jutra nie będzie (Zapamiętaj jutra nie będzie !! Liczy się teraz...xD). Moje życie straciło sens bycia. Ja dalej noszę pierścionek z lizaków którym zaręczyliśmy się 3 lata temu w 'zabawie'. Ten oto książę na złotym rumaku oświadczył że nie kocha swojej wybranki. Smutne ale prawdziwe w chuj. Tiaa po proszę Hazza o czekoladę
-Hazz!!!
-Tak Rose ?- Zapytał wchodząc do pokoju
-Daj czekoladę.. Proszę!!
-Nie nie nie nie...- Zatkał uszy i zaczął kręcić się po pokoju
-To wypieprzaj !!- Rzuciłam w niego poduszką
Cicho wyszedł a ja opadłam na poduszkę łkając.
-Może kąpiel pomoże..-Otarłam nos rękawem od bluzy.
Ruszyłam do komody i wybrałam z niej bieliznę i pudełeczko (?). Gdy dotarłam do łazienki i ją zamknęłam zrzuciłam z siebie ubrania. Powoli jeździłam ostrzejszą stroną żyletki po swoim nadgarstku i udach. Zastanawiałam się: "Zrobić jeszcze jedno czy nie zrobić..a chuj zrobię"
Zrobiło mi się słabo.


(Puść To od 0;26 i czytaj powoli)

*Pomyślałam, że mi przejdzie jednak byłam w wielkim błędzie.
Ręka wpadła do gorącej wody, wtedy zrobiła mi jeszcze więcej szkody.
Poparzyłam się i bardzo bolało.Żadne z Was by tego nie chciało.
Ręka bolała jak cholera, nie chciałam być poniżej zera.
Woda była cała we krwi już nie chciałam dalej żyć.
Poczułam że się trochę chwieje, nie wiedziałam co się dzieje.
Byłam w świadomości że zrobię im wiele przykrości.
Nie chciałam tego zrobić, chciałam pozbyć się tej fobii.
Wmawiałam tylko sobie że już znajdę się w tym grobie.
Chciałam umrzeć w cierpieniach by nie zobaczyć swego cienia.
Wiedziałam już to z rana, że będę wzywana przez szatana.
Wyżywałam się we złości, nie zaznałam więc miłości.
Chciałam cieszyć się na szczycie,<-- lecz zniszczyło mi To życie.
Chciałam być tak jakby święta, lecz zostałam chyba przeklęta
Chciałam być 'normalna'. Byłam bardzo absurdalna.
Chciałam pokazać wszystkim że jestem dużo warta, powstały nowe blizny byłam bardzo uparta.
Zrujnowała mi wszytko Ta pieprzona gra, po moim policzku spłynęła smutna łza.
Mogłam nigdy więcej nie spotkać się z bratem, wolałam pożegnać się z tym okrutnym światem.
Na twarzy uśmiech a w sercu ból- ktoś kogo kocham nie może być mój

(Wyłącz)

-Reanimacja udana!!- Usłyszałam z powstałego hałasu.
Nie mogłam otworzyć oczu. Ręka bolała. Próbowałam poruszyć palcem u ręki. Nie mogłam (?)
Ktoś trzymał mocno moją rękę. Poczułam łzy na niej. Podniosłam drugą rękę i przejechałam po twarzy tej osoby. Niall. Rozpoznałam jego twarz.
-Niall- Szepnęłam lekko otwierając oczy
-Dlaczego?
-Nie zrozumiesz...
-Od ilu to trwa?- Spytał z żalem w oczach
-Po co Ci to wiedzieć..
-Chcę wiedzieć kiedy mogłem przyjść a tego nie zrobiłem- Szepnął obejmując moją dłoń i splatając nasze palce
-Od 3 lat kiedy....- Nie mogłam wydusić słowa. Znowu ta gula w gardle
-Kiedy co do jasnej cholery!!- Uuu.. troszkę się zdenerwował
-..od kiedy mój tata mnie zgwałcił..-Mo moim policzku spłynęły słone zły
Wspomnienie ~~ Ten dom. Z frontu ładny ze środka sam strach. To wołanie ze schodów. Ta ucieczka po domu. Ta chwila z nim. Wyrywanie się nic nie daje. Aż w końcu... 
Nienawidzę tego gościa.. Aż mi się zwraca na jego widok
-Rose mogłaś mi powiedzieć...- Szepnął wpatrzając się w nasze dłonie
-Przepraszam ale mój królewicz na białym rumaku odjechał z inną księżniczką- Ugh... Barbara Palvin Srarvin
-Czy ty ...?- Zapytał podnosząc mój podbródek
~Spojrzałam w jego niebieskie tęczówki... Znowu ta niebieskość jak w tedy  3 lata temu na drzewie, zaręczyny..
Niall spojrzał na moje usta. Już wiedziałam co się stanie dalej.

Uśmiechnęłam się.
-Czy księżna Rosalie Styles chce nazywać się Księżna Rosalie Horan?- Spytał z tym swoim uśmieszkiem.
Spojrzałam na niego z miną WTF?!
-O Boże...-Przyłożyłam rękę do ust w guście zdziwienia. Czy on mi się teraz oświadczył ?- Tak!!- Wpadłam w jego ramiona.
Ręka mnie zabolała ale to nic ważne że mam teraz mojego królewicza na czerwonym koniu.. raczej w czerwonym Tour-Busie. Głodomorka dla którego będę przygotowywać śniadanko codziennie rano.. Mam Go tylko dla siebie...

--------------------------
--------------
Bożenko przepraszam ale się popłakałam w trakcie pisania..
Pewnie zastanawiacie się o co chodzi z niespodziankami hmm??
A więc jedna mianowicie chodzi o "rap" który SAMA napisałam a druga to
tatatatatdam..,
Będzie nowe opowiadanie z tą samą bohaterką tylko trochę będzie inaczej wyglądać!!!!
Tak tak tak..
na tym blogu : http://onedreamandnothingmore.blogspot.com/

Więc jak coś to kopiuję opis bohaterki na bloga dalej :3
Mrs.Payne :3

4 komentarze:

  1. Jak ja kocham Twój popierniczony pozytywny haj pisania :**
    Jeju. Przyznam po przeczytaniu takie WTF?! Ale rozdział genialny.
    Ponad to czuję się zaszczycona :D hihihi.. xD
    I bardzo chętnię wbiję na tegoż bloga :)
    Buziaki:*
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hohoho.... to Ty nie wiesz co tam będzie się dziać.
      /Muffin

      Usuń
    2. NIE mogę się doczekać kochanie, żeby po sprawdzić :D
      A.

      Usuń
  2. jeeej :D
    rosalie horan:3
    no kto by sie spodziewall.. xd
    bo ja wcaaaaaale:d
    pisz pisz nastepny bo juz nie moge sie doczekac:d
    semi

    OdpowiedzUsuń